hamburger icon
mobile phone icon
mail phone icon
close menu icon

Jak odzyskać należność z Niemiec

image

Puls Biznesu Nr 139 – Lipiec 2006, strona 23

W którym sądzie bardziej opłaca się założyć sprawę, w polskim czy w niemieckim?

Niemieckie sądy są lepiej zorganizowane niż polskie, postępowanie toczy się wartko, a więc droga do wyroku jest szybsza. Prosty przykład: wydane przez niemieckiego sędziego zarządzenie jeszcze w tym samym dniu zostaje wysłane do strony. Dzisiaj (14.07) odebrałem w kancelarii w Warszawie zarządzenie sądu Hanau, które zostało wydane przez sędziego dwa dni wcześniej. U nas zanim zarządzenie wyjdzie z sądu i znajdzie się u strony, mijają dwa, a czasem cztery tygodnie.

Pozew doręczany jest w Niemczech stronie przeciwnej zazwyczaj w dwa tygodnie od złożenia do sądu. U nas są to minimum dwa miesiące, a bywa i tak, że mija sześć miesięcy, a sąd pozwu jeszcze nie doręczył. Sąd niemiecki nie stawia także niepotrzebnych wymogów formalnych w sprawach zupełnie nieistotnych, co jest z kolei specjalnością sądów polskich. Według niemieckiej praktyki sądowej adwokat uważany jest za pełnomocnika strony, w imieniu której występuje, i nie musi składać pełnomocnictwa, nie mówiąc już o wyciągu z KRS, i to jeszcze aktualnym. Odpada więc jeżdżenie do KRS, sanie w kilkugodzinnej kolejce, tzn. czas koszty.

Pierwsza rozprawa wyznaczana jest w Niemczech zazwyczaj w dwa-trzy miesiące od złożenia pozwu do sądu w Polce okres ten wynosi od pół roku do roku. Niemiecki sąd jest tańszy od polskiego. Przy wartości dochodzonego roszczenia wynoszącej 50 tys. euro zapłacimy w Niemczech 1,5 tys. euro wpisu sądowego, a w Polsce 25 tys. euro. W końcowym obrachunku tańsze dla strony są także niemieckie stawki adwokackie, ponieważ muszą one zostać zwrócone przez nieuczciwego kontrahenta w całości, a nie jak u as – tylko w wysokości tzw. stawek minimalnych. Firmy maja nieraz obawy, że sąd niemiecki może być stronniczy i wydać wyrok, który będzie korzystniejszy dla swoich obywateli. Ale to nie prawda. W Niemczech działa tyle firm zagranicznych, że tamtejsze sądy nie mogą sobie pozwolić na jakąkolwiek stronniczość ze względu na kraj pochodzenia firmy. Byłoby to zbyt groźne dla gospodarki.

Na koniec jeszcze kwestia egzekucji. Z wyrokiem wydanym w Niemczech można od razu udać się do komornika właściwego dla siedziby niemieckiego kontrahenta. Natomiast na podstawie wyroku wydanego w naszym kraju w zdecydowanej większości wypadków trzeba zgodnie z prawem europejskim przedłożyć polski wyrok najpierw w niemieckim sądzie i poddać go specjalnemu postępowaniu, w którym dłużnik ma prawo odwoływania się do II instancji, co znowu oddala termin odzyskania należnego długu.

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Zgoda