Dystrybucja polskich towarów w Niemczech cz. 2

Życie Warszawy - Styczeń 2000

Zajmuję się dystrybucją kosmetyków. Chciałbym założyć małą firmę w Niemczech, ponieważ mam tam rodzinę, ale nie bardzo wiem, jak się do tego zabrać.

Ustanowienie prawa niemieckiego nie jest dla polskiego przedsiębiorcy szczególnie niekorzystne, bo prawo to jest zbliżone do polskiego prawa o agencji, uregulowanego od lipca 2001r. wart. 758-764.9 polskiego k.c. Podobieństwo to wynika z faktu, że polskie uregulowanie umowy agencyjnej nastąpiło w wyniku implementowania dyrektywy Unii Europejskiej nr 86/653 z 18 grudnia 1986r. w sprawie harmonizacji przepisów prawnych państw członkowskich dotyczących niezależnych agentów handlowych, a dyrektywa ta obowiązuje także w Niemczech. Co więcej, ustawodawca polski, w 2001r. nowelizując stosowne przepisy kodeksu cywilnego, wzorował się nie tylko na postanowieniach niniejszej dyrektywy, lecz także na niektórych rozwiązaniach przyjętych w ustawodawstwie niemieckim. Mimo wielu podobieństw do prawa polskiego sporo kwestii uregulowanych jest w niemieckim prawie agencji odmiennie, tym bardziej, ze są to regulacje istniejące w Niemczech od bardzo już długiego czasu, bo od roku 1878. Diabeł tkwi więc w szczegółach, dlatego zawieranie umowy z niemieckim agentem handlowym bez konsultacji z prawnikiem obeznanym w prawie niemieckim następuje na własne ryzyko przedsiębiorstwa. Pomocne w nawiązaniu kontraktów może być Niemieckie Stowarzyszenie Agentów Handlowych.